Chrześcijaństwo jest religią paradoksów. Ostatni będą pierwszymi, siłę manifestuje się w słabości, a mądrość wydaje się głupstwem. Mam wrażenie, że w sprawach wiary do przodu idzie się do tyłu.
Im bardziej człowiek dojrzewa, tym bardziej pokornieje. I chociaż coraz mniej wiem, coraz ostrożniej dobieram słowa i coraz rzadziej oceniam, to jednak nie uważam, że się cofam. Wprost przeciwnie, mam nadzieję, że się zbliżam. I mimo, że w mojej głowie jest coraz mniej rzeczy, na których mogę się oprzeć, to czuję się coraz bezpieczniej, bo coraz bardziej polegam na Nim.