Skip to main content

1

W książce W. P. Younga „Chata” Bóg zwraca się do szamoczącego się bohatera z prostą radą – „Musisz zrezygnować ze swojego prawa do decydowania co jest dobre, a co złe. (…) Żeby tego dokonać, musisz poznać mnie na tyle, żeby mi zaufać.” Sprawa wydaje się oczywista. To nie my, a Bóg ustala, co jest a co nie jest  grzechem. On już zdecydował, że coś jest złe, a coś jest dobre. W końcu jest Bogiem i ma do tego prawo. My jedynie mamy Mu zaufać i to uznać. Białe jest białe, a czarne jest czarne. Koniec i kropka. On ustalił, że miłość, szacunek, prawdomówność, troska, wierność, przyjaźń to białe. A nienawiść, zawiść, chciwość, gniew, nieprzebaczenie, zdrada to czarne. Te ustalenia są dla naszego dobra!

Są sytuacje, w których to proste rozróżnienie okazuje się jednak trudne. Wiem to po sobie. Gdy grzech zaczyna smakować, psują się oczy i mieszają smaki – na czarne mówię białe, a na gorzkie – słodkie. Niestety niemal większość z nas reaguje podobnie. Nieprzebaczenie nazywamy troską o sprawiedliwość, chciwość oszczędnością, kłamstwo ostrożnością, zawiść wyrównywaniem szans, a cudzołóstwo miłością. Byle tylko nie uznać Jego ustaleń. Grzech sprawia, że mieszają się nam kolory. Bądźmy szczerzy – są sytuacje, w których usprawiedliwić potrafimy niemal wszystko. I to jest chyba najbardziej przerażające… zuchwałość, z jaką czarne nazywamy białym.

Nikt z nas nie decyduje o kolorach. Bóg już je ustalił – czarne jest czarne. Zawsze. On jest dobrym Bogiem, a Jego ustalenia mają ratować nam skórę. Wystarczy, że zaufamy Mu w sprawach kolorów.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Adam
10 lat temu

Ocena wydaje się słuszna ale życie pisze swoje scenariusze.

Dominika
10 lat temu

Trudne ale prawdziwe. Polecam książkę 😀