Usłyszałem kiedyś ciekawą zasadę, która dotyczyła skutecznej i efektywnej pracy w Kościele. Wydaje mi się, że jest ona warta zastosowania we wszystkich działaniach, jakie podejmujemy w swoim życiu, zarówno w pracy zawodowej, jak i w dążeniu do spełnienia osobistych marzeń. Zasada ta mówi, że jeśli chcesz, aby twoje działania były naprawdę skuteczne, to powinieneś oprzeć je na trzech filarach, którymi są modlitwa, planowanie i ciężka praca. Wszystkie trzy jednocześnie dopiero utrzymują twoje wysiłki we właściwej równowadze i prowadzą do osiągnięcia wymarzonego sukcesu.
– Szczera modlitwa utrzymuje nas w poczuciu całkowitej zależności od Boga.
– Plan pomaga skoncentrować się na celu i przezwyciężyć zniechęcenie.
– Wszystko, co jest wiele warte, wiele kosztuje – stąd wyjątkowe osiągnięcia wymagają zawsze gotowości do poniesienia znacznego wysiłku.
Pozostałe na ten temat:
Cześć Michał. Zastanawiałem się kiedyś nad tym, jak rozpoznać Bożą wolę w moim życiu i zachęciły mnie te 2 wersety z Listu do Rzymian 12:1-2:
(1) Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. (2) A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.
Tak więc przez odnowienie umysłu (czytanie z modlitwą – często w innych językach prosząc Boga o tłumaczenie – Słowa Bożego) mogę poznać, jaka jest Boża wola – ta doskonała i wspaniała, jedyna… prawdziwa.
I tak jak mówisz – plan i ciężka praca i do przodu – ale nie o własnych siłach ale w mocy Ducha Świętego 🙂
Pozdrawiam!
Łukasz, dzięki za ten komentarz. Ostatnio często towarzyszy mi prosta myśl: Nie jestem aż tak głupi, by myśleć, że to co mam i czego doświadczam, zawdzięczam sobie! Naprawdę, nie jestem aż tak głupi. Bogu dzięki! Pozdrówki