„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Jakim sądem sądzicie, takim i was osądzą.”
Ewangelia Mateusza 7,1-2
„Wyrazem eschatologicznego charakteru naszej wiary jest postawa otwartości, nieosądzania.”
Tomas Halik
Trzy powody, dla których powinniśmy być powściągliwi w osądzaniu innych:
Po pierwsze – nie ty jesteś sędzią!
Biblia naucza, że u kresu czasu Bóg oceni wszystko oraz wszystkich, i uczyni to sprawiedliwie. Sędzią na Sądzie Ostatecznym nie będzie nikt z nas, a Bóg niczego nie przeoczy. Z tej perspektywy nasze nerwowe i niekiedy agresywne osądy są wyrazem zniecierpliwienia i braku wiary. Tak, osądzanie jest wyrazem braku wiary w Boga, który jest sędzią!
Umiejętność powstrzymywania się od osądzania innych jest nie tylko wyrazem posłuszeństwa Ewangelii, ale jest także probierzem twojej wiary. Pokazuje, czy i jak mocno wierzysz w to, że to Bóg, a nie ty, jest jedynym sędzią i to sędzią sprawiedliwym.
Po drugie – dysponujesz kiepskim materiałem dowodowym
Dopiero z perspektywy wieczności pewne sprawy widać dość wyraźnie, aby móc je sprawiedliwie ocenić. Tu na ziemi nasze dane są zawsze wybiórcze i niepełne. Nigdy do końca nie znam serca drugiej osoby, ukrytych motywów, rozterek , wątpliwości i lęków, z jakimi musi się zmierzyć. Pan Jezus przestrzega nas przed formułowaniem wyroków w oparciu o ograniczone informacje, ponieważ nikt z nas także nie chciałby być sądzony w ten sposób. Nikt z nas nie chciałby być sądzony w oparciu tylko o to, co widać na zewnątrz, i z pominięciem tego wszystkiego, co dzieje się w najgłębszych zakamarkach duszy.
Przestroga ’jakim sądem sądzicie, takim was osądzą’ brzmi bardzo surowo, jeśli uświadomisz sobie, że tu na ziemi każdy twój osąd jest stronniczy i dokonywany w oparciu o mocno wybrakowany materiał dowodowy.
Po trzecie i najważniejsze – posłuszeństwo!
Zdania „Nie sądźcie” nie wypowiedział ani jakiś liberalny teolog, który chciał zamknąć usta krytyków, ani nie powiedział go unikający napomnienia grzesznik. „Nie sądźcie” powiedział Jezus. Dla większości z nas to wystarczy, aby być posłusznym i powstrzymać się od osądzania. Dla większości …niestety.
Gdyby kogoś po przeczytaniu tego wpisu bardziej zainteresował się tematem sądzenia/niesądzenia według nauk zawartych Biblii, to polecam ciekawą książkę, której autorzy dość wyczerpująco opisują ten niezwykle kontrowersyjny fragment nauki apostolskiej.
http://ulicaprosta.lap.pl/pdf/sadzic_czy_nie_2.pdf
tylko informacyjnie (skoro powyższe polecenie na moim blogu) – a ja nie polecam tej książki…
ale polecam posłuszeństwo, wiarę i odwagę potrzebne, aby zaufać Ewangelii (Mt 7,1-6).